Lekarzom ze szpitala w Wałbrzychu nie udało się uratować sześcioletniej dziewczynki. Dziecko wpadło pod koła dostawczego mercedesa. Moment tragedii zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Okoliczności wypadku wyjaśnia policja. W sprawie wszczęto już śledztwo.
Do tragedii doszło w piątek przed godziną 16.00 w centrum Wałbrzycha. Rynek był pełen ludzi, kierowca nie zauważył jednak stojącego przed samochodem dziecka.
Nie pomogła reanimacja podjęta przez strażników miejskich ani przez ekipę pogotowia.
- Sześciolatkę przyjęto w bardzo ciężkim stanie - informuje Luis Chabab, anestezjolog z wałbrzyskiego szpitala. Jej życia nie udało się uratować.
Świadkiem wypadku był stojący kilka metrów dalej ojciec dziewczynki. Rodzina przyjechała do Wałbrzycha w odwiedziny z Łodzi.
Z ustaleń policji wynika, że 26-letni kierowca mercedesa był trzeźwy, został osadzony w policyjnym areszcie. Moment tragedii zarejestrowały też kamery miejskiego monitoringu. Trwa śledztwo w sprawie wypadku.