56 cywilów – w tym 11 dzieci – zginęło w przeprowadzonym o świcie nalocie w Syrii. Kilkadziesiąt osób zostało rannych. Za nalot odpowiada prowadzona przez USA międzynarodowa koalicja – podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z Londynu.
Samoloty zaatakowały cel w pobliżu rejonu opanowanego przez tzw. Państwo Islamskie.
- Pociski trafiły w położoną w prowincji Aleppo wieś Al-Tukhar. Jej mieszkańcy zaczęli uciekać - powiedział szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman.
W jego ocenie nalot przeprowadzono przez pomyłkę. Islamscy terroryści bywają myleni z cywilami.
W trwającej od 2011 roku syryjskiej wojnie domowej zginęło ponad 280 tysięcy osób.
Początkowo opozycja chciała odsunął od władzy prezydenta Baszara al Asada, z czasem duże rejony kraju opanowali dżihadyści.