Papież Franciszek powiedział podczas spotkania z rodzinami wielodzietnymi, że w świecie często naznaczonym przez egoizm, są one "szkołą solidarności i dzielenia się".
Zwracając się w Auli Pawła VI do delegacji stowarzyszenia rodzin wielodzietnych z Włoch oraz z innych krajów, wśród nich z Polski, Franciszek mówił o potrzebie większego zainteresowania ze strony polityków.
"Pamiętając o niskim wskaźniku urodzin we Włoszech oczekuję większej uwagi polityki i administracji publicznej na każdym szczeblu po to, by bardziej wspierać rodziny"- oświadczył papież. Wyraził przekonanie, że państwu powinno zależeć na inwestowaniu w rodziny.
Zwrócił się również do rodziców mówiąc: "Jestem wam wdzięczny za przykład miłości do życia, na którego straży stoicie od poczęcia do naturalnej śmierci, mimo wszystkich trudności i ciężarów, jakie nie zawsze, niestety, pomagają wam nieść instytucje publiczne".
"Modlę się zwłaszcza za rodziny dotknięte kryzysem ekonomicznym, w których ojciec lub matka stracili pracę, gdzie młodzi ludzie nie mogą jej znaleźć" - zapewnił Franciszek.
Żegnając się z rodzinami papież zażartował: "Jestem trochę jak dziadek dla was wszystkich".