​Nowe propozycje MEN dot. przeprowadzenia egzaminów. ZNP odpowiada

- Pani minister, przygotowując te rozporządzenia, daje sygnał, że dostrzega problem, ale tego problemu nie rozwiązuje - mówi w rozmowie z Interią rzeczniczka Związku Nauczycielstwa Polskiego Magdalena Kaszulanis, pytana o nowe projekty Ministerstwa Edukacji Narodowej, które dotyczą sposobu przeprowadzania egzaminów.

Nauczyciele szykują się do największej akcji protestacyjnej po 1989 roku.
Nauczyciele szykują się do największej akcji protestacyjnej po 1989 roku.Piotr MecikEast News

W poniedziałek Ministerstwo Edukacji Narodowej skierowało do konsultacji projekty dwóch rozporządzeń w sprawie warunków i sposobu przeprowadzania egzaminów - egzaminu ósmoklasisty oraz egzaminu gimnazjalnego i matury. Resort chce, by oprócz nauczycieli zatrudnionych w szkole oraz nauczycieli z innych placówek w skład zespołu egzaminacyjnego oraz zespołów nadzorujących mogli wchodzić również nauczyciele spoza danej szkoły, a także, jak pisze "Rzeczpospolita", nauczyciele, którzy przebywają na emeryturze.

To duża zmiana, gdyż obecnie w skład każdego zespołu egzaminacyjnego i nadzorującego przebieg egzaminów z co najmniej dwóch nauczycieli co najmniej jeden jest zatrudniony w szkole, w której jest przeprowadzany egzamin i co najmniej jeden jest zatrudniony w innej szkole lub w placówce. Propozycje MEN sprawiłyby, że w szkole egzaminy mogłyby nadzorować osoby niezwiązane w żaden sposób z daną placówką.

Odpowiedź ZNP

Po ogłoszeniu projektów nowelizacji rozporządzeń w sprawie warunków i sposobu przeprowadzania egzaminów na stornie internetowej Związku Nauczycielstwa Polskiego pojawiło się oficjalne stanowisko środowiska nauczycielskiego.

Jak czytamy, ZNP wnosi o pilne wycofanie projektów z procesu legislacyjnego. Wskazaniem ku temu mają być występujące w ich treści "fundamentalne wady prawne".

- Na gruncie obecnie obowiązujących norm prawnych nauczyciel nie jest zobowiązany do wykonywania obowiązków na rzecz podmiotu, który nie jest jego pracodawcą. Zgodnie z treścią art. 42 ust. 2b KN nauczyciel jest zobowiązany do wykonywania określonych czynności związanych z przeprowadzaniem egzaminów, ale tylko na rzecz tej szkoły w której jest on zatrudniony - przytacza ZNP wypowiedź wiceprezesa Zarządu Głównego Krzysztofa Baszczyńskiego.

O komentarz do propozycji MEN poprosiliśmy rzeczniczkę ZNP, Magdalenę Kaszulanis.

- Pani minister, przygotowując te rozporządzenia, daje sygnał, że dostrzega problem, ale tego problemu nie rozwiązuje. Problemem dzisiaj jest to, co dzieje się w szkołach w wyniku reformy edukacji - niskie zarobki nauczycieli, zaczynające się od 1834 zł netto, niskie wynagrodzenia pracowników administracji i obsługi, narastająca frustracja, odchodzenie z zawodu nauczycieli z największym doświadczeniem, którym rynek oferuje o wiele wyższe wynagrodzenia czy konieczność łączenia etatów w kilku szkołach, co ogranicza kontakt z uczniami i rodzicami - mówi w rozmowie z Interią.

Fot. z protestu nauczycieli przed MEN, wrzesień 2018Maciej ŁuczniewskiReporter

W uzasadnieniu projektów ministerstwo tłumaczy, że "zmiana pozwoli dyrektorowi szkoły na większą elastyczność działania w momencie powoływania zespołów egzaminacyjnych i zespołów nadzorujących". Nowe regulacje mogłyby wejść w życie już w bieżącym roku szkolnym, przed czekającymi uczniów w kwietniu i maju egzaminami.

Kaszulanis podkreśla, że to rolą ministerstwa, a nie dyrektorów poszczególnych szkół jest organizowanie egzaminów zewnętrznych.

- W świetle prawa dyrektor organizuje na terenie szkoły przebieg tychże egzaminów, natomiast za przygotowanie i przeprowadzenie egzaminów odpowiada CKE współpracująca z ośmioma okręgowymi komisjami egzaminacyjnymi. Są to instytucje podlegające ministerstwu edukacji, więc tak naprawdę to ministerstwo czuwa i odpowiada za egzaminy zewnętrzne - tłumaczy i dodaje: - Sąsiednia szkoła czy szkoły w okolicy również mogą strajkować.

Jak podaje Kaszulanis, ZNP skierowało już do minister edukacji Anny Zalewskiej list, w którym prosi o wskazanie podstawy prawnej dla obu projektów.

Próba "rozbrojenia" strajku?

Nie sposób nie powiązać prac MEN nad projektami nowelizacji rozporządzeń dotyczących przeprowadzania egzaminów z terminem strajku nauczycieli. ZNP wyznaczył termin strajku na 8 kwietnia, dwa dni przed egzaminem gimnazjalnym. Zmiany, które proponuje ministerstwo prawdopodobnie mogłyby "zabezpieczyć" egzaminy, poprzez zastąpienie strajkujących nauczycieli egzaminatorami spoza danej szkoły.

- Specjalnie na początku marca ogłosiliśmy termin strajku, aby był czas na podjęcie rozmów i prowadzenie negocjacji, aby rząd mógł się odnieść do problemów nauczycieli  - mówi Kaszulanis, nie kryjąc zawodu postawą ministerstwa.

Rzeczniczka ZNP podkreśla, że do sporu zbiorowego włączyło się 78 procent szkół, jednak do tej pory nie padła żadna konkretna propozycja dotycząca spotkania z przedstawicielami ministerstwa czy premierem, który był trzykrotnie proszony o rozmowy.

- Skoro na pani minister nie zrobiła wrażenia informacja, że 78 procent szkół weszło w spór zbiorowy, nie odezwała się do nas, a informacja o strajku grupy osób w małopolskim kuratorium sprawiła, że jest w stanie się z nimi spotkać, to zadajemy sobie pytanie, dlaczego wyłącznie z jedną stroną społeczną pani minister chce rozmawiać - przyznaje.

Anna ZalewskaStanisław KowalczukEast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na