Czego Polacy najbardziej boją się w epidemii koronawirusa?

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Psycholodzy zbadali nastroje Polaków związane z epidemią koronawirusa. Poziom lęku spowodowany epidemią COVID-19 jest dość wysoki. Znaczna większość badanych boi się, że zachoruje ktoś z ich bliskich (73 proc.). Obawiają się też przepełnionej służby zdrowia (72 proc.) albo kryzysu finansowego (71 proc.).

Czego w epidemii boją się Polacy?
Czego w epidemii boją się Polacy? MARCIN GADOMSKI/AGENCJA SEGetty Images

"To pierwsze z serii badanie, które publikujemy. Chciałyśmy zobaczyć, jak bardzo w związku z epidemią koronawirusa Polacy się boją i czego się boją. Okazało się, że poziom zdenerwowania Polaków po mniej więcej 10 dniach od wprowadzenia ograniczeń jest dość wysoki" - ocenia kierowniczka badania i psycholog dr Katarzyna Hamer z Instytutu Psychologii PAN. Sondaż opracowała wspólnie z dr Marią Baran (Uniwersytet SWPS) i dr Martą Marchlewską (IP PAN).

Obawy Polaków

Z badań wynikło, że Polacy najbardziej obawiają się, że niektórzy ludzie nie zastosują się do zaleceń i wirus będzie rozprzestrzeniał się zbyt szybko (zgodziło się z tym stwierdzeniem 75 proc. badanych). Boją się też, że zachoruje ktoś im bliski (72 proc.), że szpitale będą przepełnione, a system zdrowia - niewydolny (73 proc). Obawiają się też kryzysu finansowego (71 proc.), paniki i nieracjonalnych zachowań innych ludzi (70 proc.).

"Można się było zastanawiać, czy największym niepokojem związanym z epidemią nie będzie to, że zachorujemy. Paradoksalnie okazało się jednak, że nie. Choć wciąż boi się tego 59 proc. osób" - komentuje dr Katarzyna Hamer.

Podobny odsetek badanych boi się zmiany trybu życia (59 proc.). Stosunkowo najmniej osób boi się, że w sklepach zabraknie niezbędnych do życia produktów (37 proc.).

U kobiet procent twierdzących odpowiedzi był we wszystkich rodzajach zagrożeń wyższy niż u mężczyzn.

Prawie 30 proc. badanych bliskich paniki

Poza tym aż 26 proc. badanych Polaków zgodziło się ze stwierdzeniem, że czasem ich stan zdenerwowania tą sytuacją jest bliski paniki. 44 proc. badanych nie zgodziło się z tym stwierdzeniem.

Osoby powyżej 55. roku życia najbardziej ze wszystkich grup wiekowych boją się, że zachoruje ktoś im bliski (78 proc. wskazań).

Z kolei osoby w wieku 18-24 lat najmniej ze wszystkich grup wiekowych boją się zakażenia (poniżej 42 proc.).

Z badań wynikło też, że mieszkańcy większych miast (powyżej 20 tys. mieszkańców) bardziej boją się przepełnionych szpitali i niewydolnej służby zdrowia niż mieszkańcy małych miast i wsi.

"W izolacji rosną niepokój, lęk, stany depresyjne"

Badaczki planują powtórzyć badania za jakiś czas, aby sprawdzić, jak zmieniają się nastroje związane z epidemią.

Dr Hamer, pytana, czy jeśli ten niepokój związany z epidemią będzie trwał przez dłuższy czas, może się przekształcić np. w depresję czy stany lękowe, powiedziała, że problemem może być nie tylko strach, ale i izolacja.

"Nie mamy podobnych badań o izolacji w czasie pandemii. Ale wiemy, co się dzieje z pacjentami, którzy byli w przeszłości izolowani w szpitalach. Wiemy, że w takich warunkach rośnie niepokój, objawy depresyjne, poczucie samotności, lęk, nawet wrogość, a spada poczucie kontroli. Możemy - przez analogię - podejrzewać, że podobnie może być i teraz, kiedy tak dużo osób pozostaje w izolacji" - powiedziała.

Psycholog zaznaczyła, że osoby, którym jest trudno, mogą skorzystać z pomocy psychologicznej przez telefon lub online. Dodała, że wielu psychoterapeutów prowadzi obecnie terapię w ten sposób. Są również dostępne telefony zaufania i prowadzi się zdalną interwencję kryzysową online. "Jest sporo możliwości uzyskania pomocy" - zapewniła.

Badanie zrealizowano 23-24 marca 2020 r. w ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna na próbie 1098 osób. Był to wspomagany komputerowo wywiad online (próba losowo-kwotowa).

Aktywni warszawiacy podczas epidemii

Do 11 kwietnia w Polsce obowiązuje zakaz przemieszczania się z wyjątkami: droga do i z pracy, wyjście na zakupy, wolontariat oraz wyjście z psem. W parkach miejskich Polacy korzystając z wiosennej aury, uprawiają jogging, jeżdżą na rowerze i grają w koszykówkę.

Co dla fanów sportu oznacza zakaz zgromadzeń powyżej dwóch osób?Fot. Tomasz Jastrzębowski/REPORTEREast News
Rząd wyjaśnia: "Przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb".Anna GolaszewskaEast News
Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych.Fot. Tomasz Jastrzębowski/REPORTEREast News
Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin)".Fot. Tomasz Jastrzębowski/REPORTEREast News
Aktywność fizyczna poprawia zdolność układu oddechowego do radzenia sobie z patogenami.Fot. Tomasz Jastrzębowski/REPORTEREast News
Pamiętajmy jednak, że zamknięte pozostają siłownie.Fot. Tomasz Jastrzębowski/REPORTEREast News
Podczas aktywności należy zachować zasady bezpieczeństwa, a po powrocie do domu dokładnie umyć ręce.Fot. Tomasz Jastrzębowski/REPORTEREast News
Osoby objęte kwarantanną powinny unikać przebywania w przestrzeni publicznej.Fot. Tomasz Jastrzębowski/REPORTEREast News
Za złamanie zasad kwarantanny grozi kara do 5 tys. zł. Fot. Tomasz Jastrzębowski/REPORTEREast News
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na